Są lakiery do których uwielbiam wracać. Przede wszystkim
jest to odżywka EVELINE, używam zawsze jako bazy pod lakier bądź jak się lenie
malować paznokcie zostawiam ją samą n paznokciach. Nie rozstaje się też z TOP
COAT z Golden Rose. Przedłuża trwałość moich "twórczości" (mniej lub
bardziej udanych :P) i daje wrażenie żelu. I od jakiegoś czasu często wracam do
Matu z VIPERY. Choć jeszcze szukam na niego sposobu, bo nie zawsze mnie
zadowala.
Są też kolory które uwielbiam :) Są to oczywiście lakiery z niższej półki, większość z Rossmanna, są też z Biedronki lub Natury. Nowym odkryciem jest oczywiście SECRET 104! Magia :) Wcześniej używałam Wibo MATOWY TOP COAT z płatkami BROKATU. Zaskoczeniem był dla mnie lakier również z Wibo, który myślałam że będzie pastelowym fioletem. A jest... hmm bardzo delikatnym bladym lekko błyszczącym fiolecikiem, który mnie urzekł :) Niebieskie i zielone odcienie zawsze uwielbiam, tych kolorów mam chyba najwięcej.
I zawsze pod ręką mam krem do rąk z ZIAJI (uwielbiam ich kosmetyki,
są tanie i jak dla mnie dobre). Teraz testuje Krem do rąk z ceramidami i
koncentratem lipidowym. Prawdopodobnie odżywia, regeneruje i nawilża :) Nawilża
na pewno. I super pachnie. I przyjemnie się wchłania.
0 komentarze:
Prześlij komentarz